Zapach drzewa sandałowego w samochodzie działał uspokajająco, łagodząc niespokojny nastrój Lenore. Spojrzała na Silasa, a następnie wyciągnęła telefon, aby zeskanować kod. Silas miał na twarzy ledwie dostrzegalny uśmiech, a jego oczy niczego nie zdradzały.
Najpierw coś przekąsili w "Kulinarnej Wspinaczce", a potem Lenore pojechała do siedziby policji drogowej. Czuła się zobowiązana dotrzymać obiet
















