Czwarty dyrektor, Brody Boucher, szczupły trzydziestolatek o nienagannym wyglądzie, posiadał dziesiątą część udziałów w zarządzie. Wobec oburzenia pozostałej trójki, milczał.
Lenore odpowiedziała na kilka ważnych wiadomości, po czym odłożyła telefon, podniosła wzrok i uniosła palec, by poprawić rondo kapelusza, a jej jasne oczy iskrzyły się psotnie.
Powiedziała: "Uważacie, że jestem niegodna bycia
















