"Tak ciężko pracowałam nad tańcem, marząc o tym, by pewnego dnia zostać uczennicą Victorii i dołączyć do Stowarzyszenia Tanecznego. A ty, moja siostro, która wychowałaś się na wsi i nigdy nie uczyłaś się tańczyć, jakimś cudem jesteś wiceprezesem..."
Jakby doznała ogromnego szoku, Esther mamrotała do siebie, a łzy niekontrolowanie spływały po jej policzkach.
Trochę czasu zajęło jej uspokojenie się.
















