(Perspektywa Jamesa)
Zgadzając się z sugestią Luke’a, kieruję się w stronę wodospadu. Przemiana w wilczą postać Luke’a byłaby szybsza niż marsz, ale moje ludzkie ciało potrzebuje rozproszenia i ćwiczeń.
– Dlaczego jesteś taki spokojny, Luke? – pytam go przez więź. – Nie przeszkadza ci, że chcą nas zmusić do wzięcia wybranej partnerki?
– Nie – odpowiada po prostu.
Coś tu nie gra. Luke nigdy nie odp
















