(Perspektywa Jamesa)
Wychodzę właśnie z domu stada, walizka w dłoni, kiedy zatrzymuje mnie matka. Bo jakżeby inaczej.
"Gdzie ty się wybierasz?" pyta tonem nieznoszącym sprzeciwu.
"Muszę wyjechać na kilka dni, żeby oczyścić umysł" odpowiadam lekceważąco.
"Więc gdzie zamierzasz pojechać?"
"Czy to ma znaczenie?"
"Tak. Wkrótce zostaniesz alfą tego stada. Musimy wiedzieć, gdzie jesteś i musimy mieć pew
















