(Perspektywa Jamesa)
Po niewielkich turbulencjach pod koniec lotu, bezpiecznie wylądowaliśmy w Honolulu.
Ledwo wysiedliśmy z samolotu, Sheila podeszła do mnie i zaczęła narzekać, jak bardzo bała się siedzieć sama podczas tych "dzikich, szalonych i zagrażających życiu turbulencji". Kiedy uniosłem brwi z niedowierzaniem, powiedziała, że jest pewna, że pasażerowie w klasie ekonomicznej odczuwali turb
















