(Perspektywa Jamesa)
Jest 10:58.
Moi rodzice, rodzice Stephanie, Nick, Jenny i ja zebraliśmy się na tyłach sali widowiskowej. Omega informuje nas, że wszyscy zajęli miejsca. Czas rozpocząć pierwsze tego dnia uroczystości ku pamięci Stephanie.
– Jesteś gotów, synu? – pyta mój ojciec.
– Chyba tak – odpowiadam, wpatrując się w największy z wystawionych portretów Stephanie. – Kto przygotował ten portr
















