(Perspektywa Jamesa)
Kiedy wracamy do ośrodka, widzę, że Lily jest zamyślona. Nie trzeba być geniuszem, żeby zrozumieć, że ten dzień był dla niej przytłaczający. Nie mogę jej za to winić; dla mnie też był.
Postanawiam zaprosić ją na spacer po plaży, żebyśmy mogli porozmawiać. Jestem absolutnie zachwycony, kiedy się zgadza. Jeszcze bardziej jestem zachwycony, kiedy pozwala mi trzymać ją za rękę pod
















