logo

FicSpire

Kopulacja w cieniu mojej siostry

Kopulacja w cieniu mojej siostry

Autor: Joanna's Diary

Rozdział ósmy
Autor: Joanna's Diary
17 cze 2025
(Perspektywa Lily) Reszta drogi do domu watahy upłynęła w upiornej ciszy. Po przybyciu do domu watahy, mój ojciec szybko wysiadł z pojazdu i skierował się do swojego biura, zostawiając mnie samą. Nieśmiało i ostrożnie weszłam do apartamentu bety, ale z ulgą stwierdziłam, że moja matka już leży w łóżku. Postanowiłam pójść prosto do swojego pokoju i spróbować zasnąć. Niestety, całą noc przewracałam się z boku na bok. Wyraz twarzy mojego ojca podczas rozmowy ze strażnikami nie dawał mi spokoju. Kiedy w końcu zasnęłam, miałam koszmary. Dziwne, Rose też wydawała się niespokojna, ale poza krótkim złożeniem mi życzeń urodzinowych po północy, nic nie powiedziała. Myślę, że głównym powodem moich koszmarów i bezsenności był ból, jaki odczuwałam w sercu z powodu ojca. Wiedziałam, że chcę mu pomóc w jego bólu i złagodzić cierpienie, ale nie byłam pewna, co mogę zrobić lub powiedzieć, aby poprawić sytuację. Minęło już sześć lat. Jeśli czas nie pomógł uleczyć jego serca, to co ja mogę zrobić? Prawda jest taka, że nie jestem Stephanie i nigdy nią nie będę. Jedyne, co kiedykolwiek potrafiłam zrobić dla mojego ojca, to starać się nie wchodzić mu w drogę. Przynajmniej dla mojej matki mogę służyć jako dosłowny worek treningowy, aby pomóc jej złagodzić żal. A dla innych w watasze mogę służyć jako dosłowny i metaforyczny worek treningowy. Ale dla mojego ojca jestem nikim: mój ojciec mnie zaniedbywał i ignorował znęcanie się nade mną przez innych, ale nigdy bezpośrednio nie uczestniczył w żadnym z aktów przemocy. Być może to jeden z powodów, dla których jego ból martwi mnie bardziej niż ból wszystkich innych. Jest najmniej okropny spośród moich obecnych oprawców, i czasami mogę okłamywać się, że nie wie lub nie zgadza się z tym, jak bardzo cierpię. Wiem, że prawdopodobnie wydaje się dziwne, że w ogóle odczuwam ból w sercu z jego powodu, biorąc pod uwagę, że jest osobą, która w większości przypadków nie mogłaby się mną mniej przejmować. Proszę jednak zrozumieć, że dla własnego zdrowia psychicznego wybrałam pamiętać i trzymać się dobrych chwil z mojego dzieciństwa. Oczywiście, jest też fakt, że… bez względu na to, co mój ojciec obecnie o mnie myśli… zawsze byłam – i prawdopodobnie zawsze będę – córeczką tatusia. To po prostu część tego, kim jestem. Odkąd nosiłam pieluchy, podziwiałam mojego ojca i uważałam go za mojego superbohatera. Zanim Stephanie umarła, nigdy nie widziałam w nim ani odrobiny słabości. Był moją siłą i moją skałą. Zawsze miałam silne pragnienie, aby był ze mnie dumny. Zawsze był pierwszy, do którego biegłam, gdy dostałam dobrą ocenę z testu, albo gdy narysowałam obrazek, który, jak myślałam, mógłby mu się spodobać. I… zanim Stephanie umarła… zawsze był pierwszy, który ocierał moje łzy, gdy się zraniłam, lub dawał mi pokrzepiającą pochwałę, gdy czułam się przygnębiona. Mimo że wiedziałam, że Stephanie jest jego ulubienicą… mimo że wiedziałam, że osiągnięcia Stephanie zawsze będą większe, i że zawsze będzie z niej bardziej dumny… te drobne rzeczy miały dla mnie znaczenie. Żyłam dla tych chwil. Westchnienie. O 5:30 zrezygnowałam z jakiejkolwiek nadziei na dalszy sen. Pierwsze uroczystości upamiętniające Stephanie były zaplanowane dopiero na godzinę 11:00, więc wiedziałam, że mam trochę czasu. Chcąc wykorzystać ten czas i uniknąć mojej matki, wzięłam szybki prysznic, spakowałam mały plecak i wyszłam z domu. Zgodnie z przewidywaniami, moje stopy zaprowadziły mnie do wodospadu, przed którym przemieniłam się sześć lat temu. Przyjeżdżam tu co najmniej dwa razy w roku od śmierci Stephanie, zwykle w dzień jej urodzin i rocznicę śmierci. Wodospad daje mi dziwne poczucie spokoju. Jest piękny, ale nie znam nikogo innego, kto by tu przychodził. Być może dlatego tak bardzo go lubię. Znalazłam płaski kamień i usiadłam. Następnie wyjęłam z plecaka notes i długopis. Prawdopodobnie brzmi to dziwnie, ale nie zawsze jestem pewna, czy Bogini Księżyca może mnie usłyszeć, kiedy modlę się do niej w milczeniu w mojej głowie. Więc około siedem lat temu zaczęłam spisywać moje modlitwy. Kiedy skończę je pisać, zapieczętuję je, pocałuję kartkę, a następnie spalę modlitwę z cichym życzeniem, aby Bogini Księżyca zwróciła na nią uwagę. Nie wiem, czy modlitwa w ten sposób faktycznie coś zmienia, ale sprawia, że czuję się lepiej. Ocierając kilka łez z oczu, zaczęłam pisać. Droga Bogini Księżyca, Oto jestem, znowu w watasze. Dziś mija sześć lat od śmierci Stephanie. Wiem, że prosiłam Cię o wiele przez te lata, i zwykle mi dawałaś… choć nie zawsze w sposób, jakiego się spodziewałam. James i większość watahy nadal wierzą, że to ja jestem powodem śmierci Stephanie. Od lat śnię o tym, żeby wszyscy dowiedzieli się prawdy o tym, co się stało tamtej nocy… ale nigdy nie odważyłam się prosić Cię o pomoc w urzeczywistnieniu tego. Właściwie, nigdy nawet nie rozmawiałam z Tobą o tym, co się stało tamtej nocy. Podejrzewam, że wiesz, dlaczego unikałam tego tematu. Prawda jest taka, że byłam tchórzem. Powtarzałam sobie w kółko, że James rozsiewał bezpodstawne plotki i że nie zrobiłam nic złego. Nie chciałam mierzyć się z możliwością, że może, tylko może, wszyscy mają rację i śmierć Stephanie była moją winą. Dziś jednak jestem gotowa zmierzyć się z prawdą. Nigdy nie powinnam była modlić się o to, żebyś powstrzymała Stephanie przed dalszym ranieniem mnie. Zdaję sobie z tego sprawę teraz. Proszę, wiedz, że nigdy nie prosiłabym Cię o powstrzymanie jej, gdybym wiedziała, że będzie to oznaczać koniec jej życia. Po prostu nadal bym sobie z tym radziła. Proszę, jeśli jesteś z nią, powiedz jej, że mi przykro. Akceptuję to, co się ze mną działo od jej śmierci, jako sposób ukarania mnie, i rozumiem to. Problem w tym, że nie tylko ja jestem karana. Nie wiem, ile razy jeszcze będę mogła patrzeć, jak mój ojciec załamuje się we łzach, ponieważ tak bardzo tęskni za Stephanie. Mój ojciec nigdy nie zrobił nic, aby na to zasłużyć. Może i nie byłam największą fanką Stephanie, i może myślę, że ta wataha oszalała przez połowę czasu, ale nie da się zaprzeczyć, że Stephanie była kochana i ceniona. Jeśli istnieje sposób, aby cofnąć czas, błagam Cię, abyś zignorowała moją modlitwę tego dnia… lub przynajmniej zabrała mnie zamiast Stephanie. Jeśli to nie jest możliwe, błagam Cię, abyś przyjęła moje przeprosiny za moje złe uczynki i pomogła przywrócić pokój i szczęście tej watasze. Proszę, pomóż zwłaszcza mojemu ojcu i mojej rodzinie znaleźć spokój. Proszę, pomóż watasze przejść do większych i wspanialszych rzeczy. Do diabła, chociaż go nie lubię, proszę, żebyś nawet przyprowadziła Jamesowi nową partnerkę, która będzie go kochać i doceniać w sposób, w jaki Stephanie nigdy nie mogła. Nadszedł czas, aby wataha ruszyła dalej… nawet jeśli oznacza to ruszenie dalej beze mnie. Jeśli uszanujesz te prośby, zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby być najlepszą wilczycą, jaką mogę być. Rose mówi mi, że jesteśmy wyjątkowe i że czeka nas wyjątkowe przeznaczenie. Jestem gotowa podążać za tym przeznaczeniem, dokądkolwiek chcesz, żeby nas zaprowadziło… ale proszę, nie pozwól, żeby ktokolwiek więcej cierpiał przeze mnie. Z miłością, Lily Kiedy zapieczętowuję list, całuję go i przygotowuję się do spalenia, Rose odzywa się do mnie w więzi. "Wiesz, że w tym liście brzmisz trochę szalenie. Co się stało z silną kobietą, z którą żyję przez ostatnie kilka lat, która wie, że śmierć Stephanie była winą Stephanie i tylko Stephanie?" Westchnęłam. "Łatwo mi to mówić, kiedy jestem z dala od watahy i nie muszę radzić sobie z konsekwencjami. O wiele trudniej jest mi wierzyć, że jestem bez winy, kiedy wszyscy wokół mnie płaczą i są cały czas zdenerwowani. Widziałaś mojego tatę wczoraj wieczorem. To prawie mnie złamało. On nadal tak bardzo cierpi." "To nie czyni niczego twoją winą" - protestuje Rose. "Rose, dzień przed śmiercią Stephanie modliłam się, żeby Bogini Księżyca powstrzymała Stephanie przed dalszym ranieniem mnie." "Ona cię nie raniła, Lily. Ona cię torturowała. Nie ma nic złego w tym, że modlisz się, żeby to się skończyło." "Jest, jeśli to kosztowało Stephanie życie." "Lily, nie doceniasz Bogini Księżyca. Jesteś mądrzejsza i silniejsza niż to. Musisz skończyć z tym emocjonalnym bełkotem i ---" Nagle Rose przestaje mówić przez więź. Chodzi tam i z powrotem w mojej głowie. Nie mam pojęcia, co się dzieje, dopóki nie uderza mnie przytłaczający zapach wanilii i ziaren kawy. "Partner! Lily, nasz partner tu jest! Partner, partner, partner, partner, partner!!!" Wstaję, otrzepuję popiół z dżinsów i odwracam się. Moje serce opada, gdy rozpoznaję wilkołaka stojącego około 60 metrów ode mnie. To musi być żart. To nie może się dziać.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział ósmy – Kopulacja w cieniu mojej siostry | Czytaj powieści online na FicSpire