Alistair pstryknął włącznikiem światła w salonie. Na kanapie leżała Audrey, rozciągnięta w jedwabnej koszuli nocnej, wyraźnie wstawiona. Ostre światło musiało ją razić w oczy, bo skrzywiła się, chowając twarz w poduszki.
Gdy podszedł bliżej, usłyszał fragmenty jej sfrustrowanego mamrotania pomieszanego z szlochem. "Dlaczego wszyscy musieli mnie zostawić?"
Jego serce ścisnęło się falą poczucia wi
















