„Czyżby zwymiotowała przez mój pocałunek?” pomyślał Alistair.
Serce zabiło mu mocniej, gdy przypomniał sobie, ile wina wypiła. Z mieszaniną troski i żalu przykucnął obok niej i delikatnie poklepał ją po plecach.
Nawet ktoś taki jak on może znaleźć się w takich niezręcznych sytuacjach – pocieszanie Audrey, oferowanie jej wody, aż w końcu zaczęła się uspokajać. Co za szalona noc!
Następnego ranka
















