O ósmej pięćdziesiąt Audrey skierowała się na dół do Rhodes Enterprises. Przechodząc przez biuro, współpracownicy witali ją uśmiechami.
"Pani Rhodes, dzień dobry!"
"Pani Rhodes, wszystkiego najlepszego z okazji ślubu!"
Odpowiadała każdemu uśmiechem i skinieniem głowy, ale gdy tylko odchodziła, za jej plecami wybuchały szepty.
"Po co ona w ogóle się pokazuje? Na jej miejscu spakowałabym się i o
















