Kiedy Audrey się zawahała, Miles, który stał krok za nią, odezwał się. "Tato, to ona zawiozła mnie do szpitala i pomogła przepędzić tego oszusta."
Wyraz twarzy Petera złagodniał i na jego twarzy pojawił się wdzięczny uśmiech. Powiedział: "O, rozumiem. Dziękuję. Jesteś nie tylko piękna, ale i serdeczna. Prawdziwie dobrym człowiekiem."
"Nie ma za co," wymamrotała Audrey, opuszczając głowę, by ukry
















