[Kontynuacja z perspektywy małego Jaydena]
...tylko przyjaciel, więc może na razie zostanę przy nim jako mentorze koszykówki.
Zatrzymujemy się obok boiska, a Pan Pędzel wyciąga z bagażnika dwie czarne sportowe torby. Oferuję pomoc, ale on wybucha śmiechem.
"To nic ciężkiego. Mógłbym unieść dziesięć takich, mistrzu!"
Idę za nim, uwielbiając, jak nazywa mnie "mistrzem" i jak bardzo jest ode mnie wyż
















