Oczy Tiffany płoną intensywnością, gdy pije, a ja dumnie kroczę w stronę Richarda. Wchodzę elegancko, poprawiając futrzaną kurtkę, by upewnić się, że zauważy moją obecność. W ostatniej chwili kurtka prawie strąca szklankę z lady, ale łapię ją w samą porę.
Kątem oka widzę, jak Richard się na mnie gapi. Jedno wiem na pewno – Richard jest czujny, bez względu na to, jak bardzo jest pijany.
– Czy to mi
















