Punkt widzenia Celine
Moja mama upuszcza szklankę, a jej czarne włosy opadają kaskadą na ramiona. – No już, usiądź, kochanie. Zawsze się martwisz. Nie pamiętam dnia, żebym nie widziała tej zmarszczki na twoim czole.
To przypomina mi rewelację Starr.
– Mamo, myślisz, że jestem gruba? – pytam z ciekawością, szczerze oczekując stanowczego „nie” w odpowiedzi.
– Hmmm. – Moja mama lustruje mnie, każąc m
















