"Wasza Wysokość," Cedryk zwrócił się do niego z niepokojem, gdy Lucas wjechał na posesję.
Kilka czarnych samochodów z przyciemnianymi szybami parkowało wzdłuż jego posiadłości.
"On... jest tutaj," poinformował Cedryk, jego głos był napięty niepokojem. Oczy Lucasa zwęziły się. Już wyczuwał obecność gościa.
"Czeka na ciebie w gabinecie," dodał Cedryk, potwierdzając podejrzenia Lucasa.
"Rozumiem," od
















