Mężczyźni w końcu zwrócili uwagę na Erina, ich twarze wyrażały dezaprobatę, gdy w milczeniu go lustrowali.
– To nie musi być prawdą – upierał się Jared, wbijając w Erina przeszywające spojrzenie. – Gdyby król od początku dokonał lepszego wyboru małżonki, można by tego wszystkiego uniknąć – mruknął do siebie, w jego głosie pobrzmiewała nuta żalu.
– To wciąż nie ma sensu! – zaprotestował gwałtownie
















