"Isabello." Zbliżył się do mnie po raz kolejny, a ja instynktownie cofnęłam się o krok, utrzymując dystans między nami.
"Zacznij mówić, co wiesz?" zażądałam, mój głos był ostry i niezachwiany.
"Nie pozwolisz mi wyjaśnić?" zapytał zamiast tego, jego ton był błagalny.
Spojrzałam na niego obojętnie, moja cierpliwość się wyczerpywała.
"Kocham cię, Isabello. Zawsze cię kochałem. Ale potem zniknęłaś na
















