Narrator
Ella powoli wyplątała się z objęć Sinclaira, gdy ten postawił jej stopy z powrotem na ziemi, czując się strasznie niepewnie. Publiczność wciąż robiła ogromny hałas, ale imponujący Alfa studiował ją, jakby była jakimś ciekawym anomalią – taką, którą desperacko pragnął rozgryźć. Jej policzki płonęły szkarłatem, ale podążała za jego przykładem. Sinclair nie odwrócił wzroku, by uznać obecność
















