– Czy to...? – urywam, nie mogąc znaleźć odpowiednich słów.
– Pomyślałem, że skoro mamy udawać, że jesteśmy razem, powinniśmy robić to porządnie – Sinclair uśmiecha się, a jego wyraźne zadowolenie z mojej reakcji łagodzi ostrze jego słów. Nie robi tego dlatego, że coś do mnie czuje, ale cieszy się, że prezent mi się podoba – a to już coś, prawda?
– Jest piękny – wzdycham. – Ale czuję się... Nie ma
















