Słyszę kroki Sinclaira na schodach tuż po piątej i uświadamiam sobie, że musiał wyjść z pracy przy pierwszej nadarzającej się okazji. Nie narzekam; od kiedy zadzwoniła do mnie policja, nie mogłam się doczekać, by zapytać go o Mike’a. Choć wydaje się to niewiarygodne, łapię się na tym, że tęsknię za nim tym bardziej, im więcej czasu spędzamy osobno. Myślę, że to raczej pragnienie szczenięcia, by by
















