– Twoje szczenię? – powtarzam bezmyślnie, zdając sobie sprawę, że muszę brzmieć jak kompletna idiotka, ale to wszystko jest zbyt dziwne i surrealistyczne. Czuję się, jakbym śniła – i nie jestem pewna, czy to sen, czy może jednak koszmar. – O czym ty mówisz?
Jeszcze przed chwilą mogłam podziwiać jego fizyczną doskonałość, ale teraz wróciłam do przekonania, że Dominic Sinclair jest po prostu przeraż
















