Ella
– Co? – piszczę, a głos więźnie mi w gardle. W chwili, gdy te słowa opuściły usta Sinclaira, poczułam, jak krew stygnie mi w żyłach, a teraz czuję się tak, jakbym miała przewrócić się z szoku. Musiałam go źle usłyszeć, z pewnością nie ma na myśli tego, co myślę.
– Pamiętasz tę noc, kiedy usłyszałaś czyjeś warczenie w swojej łazience? – wyjaśnia Sinclair, postępując krok naprzód, jakby chciał
















