Sinclair
Kiedy docieram do domu Rogera, nie jest ani trochę zaskoczony, widząc mnie w progu. – Zastanawiałem się, kiedy się pojawisz – rzuca, otwierając szeroko drzwi, by zaprosić mnie do środka.
– Czy jestem aż tak przewidywalny? – zrzędzę, przekraczając próg.
– Nie... wciąż nie byłem pewien, czy urwiesz mi głowę po przybyciu, czy nie – dzieli się cierpko Roger.
– Rozmawiałeś z Ellą – oceniam chł
















