Sinclair
Mój wilk drapie pod powierzchnią mojej skóry, zdeterminowany, bym go wypuścił, aby mógł rozerwać Lidię na strzępy. Zgrzytając zębami, mrużę oczy na wrogą wilczycę. – Lydio, jesteś drugą osobą, która próbowała mnie szantażować w tym miesiącu, i muszę ci powiedzieć – to się robi naprawdę nudne.
Przewracając oczami, kontynuuję. – I zdajesz się zapominać, że jestem w zarządzie stowarzyszenia
















