Ella
– Cóż, to chyba załatwia sprawę – rozmyślam, wpatrując się w obraz dominujący na wąskim ekranie mojego smartfona. Co prawda został wysłany przez kobietę, którą zapisałam w kontaktach jako „Kochanka Szatana”, i jest wyśrodkowany tuż pod zdjęciem Lidii i Sinclaira razem w łóżku, ale nie można pomylić widoku pozytywnego testu ciążowego.
Zrobiłam w życiu wystarczająco dużo domowych testów, by zro
















