Luna słabo uśmiechnęła się do pielęgniarki i wróciła na swoje łóżko, po czym została wywieziona z oddziału intensywnej terapii.
– Tak. – Pielęgniarka westchnęła i dodała: – Od dawna słyszałam, że pan Lynch wciąż głęboko kocha swoją byłą żonę i myślałam, że to nieprawda. W końcu zaręczył się z siostrą swojej byłej żony niedługo po jej śmierci. Jak bardzo mógł ją kochać? Teraz wygląda na to, że… nap
















