Punkt widzenia Willow.
Dni zdawały się mijać dość szybko, a ja byłam zajęta pracą. Było tyle do zrobienia, że nie mogłam siedzieć i rozmyślać o wszystkim, co się wydarzyło. Kiedy Dave zadzwonił i zaprosił mnie dziś na świąteczne przyjęcie swojej żony, oczywiście nie mogłam odmówić. Zawahałam się na myśl o pójściu, bo istniało spore prawdopodobieństwo, że będzie tam Thomas. Z drugiej strony, Thoma
















