Thomas, perspektywa pierwszoosobowa.
Po wyjściu ze sklepu Penny, miałem powód do śmiechu, czekając na przejazd do Creative Marketing. Nie mogłem się doczekać, żeby zaskoczyć Willow małym bukietem kwiatów, który kupiłem w rogu parku. Daniel gwałtownie zbliżył się do stoiska i zatrzymał się, gdy rozkazałem, że muszę coś zabrać. Jestem pewien, że doskonale wiedział, co robię, ale mimo to nie mogłem
















