Perspektywa Willow
Ciepłe, poranne powietrze delikatnie pieściło moją skórę, gdy leżałam na stole do masażu. Mężczyzna imieniem Hector cicho rozmasowywał napięcie z moich mięśni, a jedyne, co mi pozostało, to jęczeć z rozkoszy, gdy masował moje troski. Thomas nie mylił się, mówiąc, jak wspaniale będzie. Nigdy w życiu nie miałam masażu, po prostu nie przepadałam za dotykiem obcych ludzi. Teraz zda
















