ISLA
"Boże… Zero…!" Krzyknęłam na całe gardło. Brzuch mnie bolał, a kiedy spojrzałam w dół, już wiedziałam, że odeszły mi wody. Maleństwo… chcesz już wyjść? Zastanawiałam się, próbując wstać i iść w stronę drzwi.
Jest sobota, a Zero poszedł na dół po wodę dla mnie. I kilka chwil po tym, jak wyszedł, odeszły mi wody.
Próbowałam wstać, ale nie mogłam. "Zero…!" Krzyknęłam jego imię jeszcze raz.
Nie w
















