Była ósma rano, kiedy Zero odebrał telefon od Apolla.
– Co do cholery, stary? – narzekał.
– Chcę ci tylko przypomnieć o urodzinach mojej siostry…
– Wiem, dobra. Przeszkadzasz mi. Jestem w trakcie… kurwa! – zaklął. – Dlaczego do cholery ugryzłaś? – zapytał, wydając się wściekły na kobietę, którą poznał wczoraj wieczorem w restauracji podczas kolacji.
– Jezu, stary, serio? O tej porze? – zapytał Apo
















