„Jak możemy się ich pozbyć?” zapytała Isla, rzucając raz jeszcze okiem do tyłu.
Zero wcisnął gaz, a samochód gwałtownie przyspieszył.
Zamiast odpowiadać, zapytał: „Co myślisz, kochanie?”
Isla zmarszczyła lekko brwi; dudnienie uderzyło w jej serce. „Musisz znaleźć jakieś odludne miejsce albo otwartą przestrzeń.”
„Żadnych ludzi…” Zero uśmiechnął się.
„Nie mów mi, że będą do nas strzelać?” zapytała.
















