VIOLET
Z tłumu podniósł się szmer wiwatów, zmieszany z kilkoma jękami zawodu, i poczułam, jak moje serce lekko opada. Evelyn z gracją weszła na scenę, olśniewając uśmiechem, przyjmując swoją tiarę z rozmachem. Rozejrzała się dookoła, jej wzrok przemierzał salę, aż zatrzymał się na Ryanie.
Widok ich razem wzbudził we mnie coś nieprzyjemnego.
Zmusiłam się, by klaskać razem z innymi, próbując otrząsn
















