VIOLETTA
Było ciche sobotnie popołudnie. Tata i ja rozłożyliśmy się na kanapie, oglądając jeden z jego ulubionych, starych filmów. Delikatny szum telewizora wypełniał pokój, przerywany tylko naszym od czasu do czasu wybuchem śmiechu.
– Wiesz – powiedział tata z uśmiechem, czesząc moje włosy – kiedy byłem w twoim wieku, myślałem, że to najlepszy film, jaki kiedykolwiek nakręcono.
Zachichotałam. – N
















