logo

FicSpire

Zakochana w moim przyrodnim bracie

Zakochana w moim przyrodnim bracie

Autor: Emilyyyyy

O nie…
Autor: Emilyyyyy
10 sie 2025
VIOLET Dziś minął tydzień, odkąd mama zrzuciła bombę na temat swojego nowego męża. Ostatnie dni to wir złości, smutku i niechętnej akceptacji. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że mama ponownie wyjdzie za mąż, odkąd tata umarł, gdy miałam pięć lat, a od tego czasu byłyśmy tylko we dwie. Ta wiadomość mnie zdruzgotała, ale zaczynam ją akceptować. Jeśli mama jest szczęśliwa, to chyba to się liczy. Ostatni tydzień był jak mgła. Każdy dzień był powtarzalnym cyklem: szkoła, powrót do domu i stopniowe pakowanie się. Dziś się wyprowadzamy, do domu mojego nowego ojczyma. Wciąż dziwnie mi myśleć o nim jako o moim ojczymie. Dopiero co poznałam jego imię – Max. Nawet go dobrze nie znam, ale jednego jestem pewna: kocha mamę, nie tylko dlatego, że jest piękna, z jej dużymi brązowymi oczami, małym zadartym noskiem i pełnymi różowymi ustami. W pośpiechu skończyłam pakować resztę moich rzeczy. Pudełka były niedbale poukładane w moim pokoju, pozostałości po życiu, które miałam zostawić za sobą. Myśl o opuszczeniu domu mojego dzieciństwa była słodko-gorzka. To było jedyne miejsce, jakie kiedykolwiek znałam, wypełnione wspomnieniami o tacie i dorastaniu z mamą. Głos mamy dobiegł z dołu, przerywając moje myśli. "Violet, jesteśmy gotowi do wyjazdu! Zejdziesz na dół?" Chwyciłam ostatnie pudełko i pospiesznie ruszyłam na dół, prawie się potykając. Mama czekała przy drzwiach ze swoim nowym mężem, moim ojczymem. "Mówiłam ci już wiele razy, żebyś przestała nosić te workowate rzeczy" – powiedziała, a jej ton zawierał nutę irytacji. W jej oczach malowało się rozczarowanie, gdy mnie zobaczyła. I tak, mam napięte relacje z mamą. Jest idealną definicją damy, zawsze elegancka i nienaganna. Była typem kobiety, która nigdy nie pozwoliłaby, by żaden kosmyk włosów wymknął się z jej wystylizowanego upięcia, a jej wygląd był zawsze bez zarzutu. Ja byłam jej przeciwieństwem, co, jak sądzę, jest prawdziwym powodem, dla którego nigdy się dobrze nie dogadywałyśmy. Dorastając, zawsze byłam bliżej z tatą, przez co jego śmierć tak bardzo bolała. Ucieszyłam się, że nie skomentowała tego, jak źle związałam włosy, jak nie udało mi się porządnie wyprasować koszuli, ani tego, że moje dżinsy były postrzępione na brzegach. To były te rodzaje szczegółów, na których zwykle się skupiała, sprawiając, że czułam się, jakbym nie dorastała do jej standardów. Ale dziś po prostu westchnęła i pokręciła głową, co było wielką ulgą. Byłoby to żenujące. Jestem pewna, że Max w końcu dowie się o moich interakcjach z mamą, ale to będzie musiało poczekać. "Mam syna w twoim wieku. Jestem pewien, że się dogadacie" – powiedział Max, uśmiechając się do mnie. Słyszałam to już po raz n-ty. Mama zatruwała mi tym uszy, wspominając nawet coś o tym, że będziemy chodzić do tej samej szkoły, co wydało mi się trochę niepokojące. "Tak, jestem pewna, że tak będzie" – odpowiedziałam, odwracając wzrok od jego twarzy, która wyglądała zbyt przystojnie, biorąc pod uwagę jego wiek. Dziwne, ale wydawał mi się znajomy, ale nie mogłam sobie przypomnieć, gdzie widziałam jego twarz. Wzruszyłam ramionami, to pewnie dlatego, że ostatnio często nas odwiedza. "Jesteś już gotowa?" – zapytała mama, prawdopodobnie zmęczona czasem, który straciłam na pakowanie. Widziałam, że jej cierpliwość się kończy. Przytaknęłam. Wymieniła szybki pocałunek z Maxem i powstrzymałam się od przewrócenia oczami. Załadowaliśmy ostatnie pudełka do samochodu i ukradkiem rozejrzałam się po domu, który tak długo był moim sanktuarium. Ściany zdawały się szeptać wspomnienia śmiechu, łez i rodzinnych chwil. Poczułam ukłucie nostalgii, ale szybko je odrzuciłam. Podróż do domu Maxa wypełniona była niezręczną ciszą. Wpatrywałam się przez okno, obserwując, jak znajome ulice ustępują nowemu otoczeniu. Samochód wkrótce zatrzymał się przed ogromnym domem, którego okazałość mnie zaskoczyła. Już jego samochód mówił wiele o jego bogactwie. Żaden człowiek z klasy średniej nie kupiłby samochodu tej wartości i nie zbankrutował. Mama i Max wysiedli z samochodu jako pierwsi, rozmawiając niewyraźnie, gdy szli w kierunku domu. Zostałam w tyle, a we mnie wirowały emocje. Z jakiegoś powodu cieszyłam się, że przeprowadzam się do nowego środowiska. Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam wypakowywać rzeczy z samochodu. Wnętrze domu wprawiło mnie w osłupienie. Było tam eleganckie foyer, z wysokimi sufitami i okazałą klatką schodową, która prowadziła na drugie piętro. Wnętrze było nieskazitelne, urządzone drogimi meblami i dziełami sztuki. To było dalekie od skromnego życia, do którego byłam przyzwyczajona. Max pokazał mi mój pokój, który był pięknie urządzony, z dużym łóżkiem, biurkiem przy oknie i garderobą. Zanim skończyłam się rozpakowywać, było już późno. Opadłam ciężko na łóżko, a ogarnęło mnie wyczerpanie. Musiałam zasnąć, bo głośne pukanie do drzwi wyrwało mnie ze snu. "Zejdź na dół na obiad" – powiedział głos mamy przez drzwi. Leniwie wyciągnęłam ręce i ruszyłam na dół. Zapach świeżo ugotowanych potraw unosił się w powietrzu, powodując burczenie w moim żołądku. Wtedy zdałam sobie sprawę, że nie jadłam nic przez cały dzień oprócz kromki chleba. Chaos przeprowadzki całkowicie mnie przytłoczył. Kiedy weszłam do jadalni, powitały mnie trzy postacie. Mój wzrok na krótko zatrzymał się na mamie i Maxie, zanim przeniósł się na trzecią osobę. Nie mogłam dostrzec jego twarzy, ponieważ był tak pochłonięty swoim telefonem. Założyłam, że to syn Maxa. "Już jesteś" – powiedział Max, zwracając uwagę chłopaka. Podniósł głowę, a gdy tylko nasze oczy się spotkały, moje serce zabiło szybciej i zamarłam w szoku. Te przeszywające zielone oczy, te charakterystyczne potargane blond włosy... to nie może być. Co do cholery robi tutaj Ryan Jenkins???

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

O nie… – Zakochana w moim przyrodnim bracie | Czytaj powieści online na FicSpire