Grace uniosła brew, a w jej oczach błysnęła nuta kpiny. Musiała przyznać, że Sloan był głupi, mówiąc takie rzeczy na oczach policji.
Poza tym to był Velvet Eclipse – jeśli policja odważyła się tu pojawić, to musiała być przygotowana na konfrontację z tutejszymi wpływowymi osobistościami.
Zgodnie z oczekiwaniami policjanci mocno trzymali Sloana. – Nie obchodzi mnie, kim jesteś!
Usta Grace wykrzy
















