Długo później Ethan powiedział:
– Podejdź tu.
Jego głos był niesamowicie ochrypły.
Nie śmiąc nie posłuchać, Grace ostrożnie do niego podeszła.
Ciepło emanowało z jego ciała falami, a nawet odsłonięta skóra spod rozpiętego kołnierzyka koszuli lśniła od potu.
Widząc, że ręcznik już nie pomaga, Ethan powoli się wyprostował i zaczął ochlapywać twarz zimną wodą. Kilka przypadkowych kropli wylądował
















