Policzki Bianki, które wróciły już do normalnego koloru, znów zapłonęły jaskrawą czerwienią.
– Nie, nic mi nie jest.
Lekko zmarszczyła brwi i spróbowała wyrwać się z objęć. Jego ciało znów zaczęło emanować żarem. Bała się, że tego nie wytrzyma i ponownie straci panowanie nad sobą. Jednak jej siła nie wystarczyła, by się od niego uwolnić. Została przyciśnięta do krawędzi łóżka.
Mężczyzna wyciągnął
