W Rezydencji Crawfordów.
Na stole w jadalni pyszniło się sute śniadanie w chińskim stylu.
Staruszek od kilku nocy sypiał niespokojnie. Wybudzał go najlżejszy szmer w środku nocy. Zdawało się, że ten jego wnuk urządza sobie z tego niezłe widowisko. Ilekroć wracał samochodem w środku nocy, parkowanie w garażu wiązało się ze sporym hałasem.
Trudno było zignorować wnuka, gdy ten poruszał się tak spręż
