Po załatwieniu sprawy Jean wrócił do biura.
Nie miał nastroju do pracy. Co jakiś czas unosił głowę, by spojrzeć na Biancę.
Gdy nadeszła pora lunchu, Jean w drodze do pracowniczej stołówki chwycił Biancę za rękę. W jego oczach malowało się błaganie.
– Porozmawiajmy. Potrzebuję tylko pięciu minut twojego czasu.
– Nie mamy sobie nic więcej do powiedzenia.
Gdy związek się kończył, niektórzy mężczyźni
