— Och…
Jean zamknął wierzchem dłoni drzwi łazienki z matowego szkła, aby w spokoju cieszyć się chwilą. Spuścił wzrok, podziwiając blade, kształtne uda Marie oraz jej krągłe, delikatne palce u stóp.
Dziewczyna stanęła na palcach i pochyliła się do przodu. Jej ciało przywarło do niego, a oni zatracili się w sobie.
— Och, szybciej...
Jean chwycił Marie za tył głowy i pchnął biodrami do przodu.
Ponagl
