Uczucie obecności Juliana we mnie to mieszanina intensywnego bólu i rozkoszy. Jego silne dłonie na moich biodrach, przyciskające mnie w dół i zmuszające do przyjęcia go tak głęboko, sprawiają, że drżę i opadam bezwładnie na jego klatkę piersiową. Czuję, jak pulsuje w moim wnętrzu, czemu towarzyszy gardłowe warknięcie tuż przy moim uchu…
— Rozluźnij się, mała… — Jego dłonie wędrują na moje uda, gła
















