Julian otwiera drzwi, robiąc mi akurat tyle miejsca, bym mogła wejść do środka. Zatrzymuję powietrze w płucach i wchodzę, natychmiast zaskoczona, że jego biurko jest w takim nieładzie – zwłaszcza że chodzi o Juliana, u którego zazwyczaj żaden włos nie śmie odstawać od reszty… W rzeczywistości jego wygląd również zupełnie nie pasuje do tego obrazka…
Klik – przekręca zamek w drzwiach, co sprawia, że
















