Pytanie Właściciela sprawia, że otwieram szerzej oczy, a potem mrugam kilka razy w milczeniu… On również pozostaje w bezruchu, patrząc na moją twarz z rozbawieniem. Stopniowo więc zaczynam rozumieć, co dokładnie się dzieje… i jakie są jego intencje.
Od tego wszystkiego moja twarz z pewnością płonie.
Rozchylam wargi, by mu odpowiedzieć, ale waham się przez chwilę. Czuję ciężkie i bolesne uderzenie
















