Kilka dni później Sunny siedział na grzbiecie martwego padlinożercy, spokojnie zmywając lazurową krew z twarzy.
[Twój cień staje się silniejszy.]
Jego miecz wciąż tkwił między płytami chitynowego pancerza, drżąc lekko, gdy ciało bestii konwulsyjnie wiło się, by w końcu zastygnąć w bezruchu.
Gdzieś za nim odgłos łamiących się karapaksów oznajmiał, że Nefis już wydobywała odłamki dusz z trupów pokon
















