„Tak, tę właśnie,” Vanessa wskazała na suknię w rękach Gii. „Chcę tę suknię. Przynieś mi ją szybko,” rozkazała ekspedientce.
„Dobrze, proszę pani. Chwileczkę,” posłuszna ekspedientka pośpiesznie ruszyła w stronę Gii, która mocno trzymała suknię, piorunując wzrokiem złą supermodelkę stojącą kilka kroków dalej. Vanessa uśmiechnęła się z satysfakcją, z dumą oglądając swoje starannie wypielęgnowane pa
















