Alessandro skinął na kelnerów i Lisę, żeby ich zostawili samych. Chciał porozmawiać z Gią i Maximo na osobności. Kiedy pokój opustoszał, serca Maximo i Gii zaczęły bić jak oszalałe. Żałowali, że przyszli tu sami.
– Dlaczego… dlaczego ich pan wyprosił? – wyjąkała Gia, a jej głos drżał ze strachu.
Alessandro zmarszczył brwi, uświadamiając sobie, że niechcący ją przestraszył. Szybko ruszył w jej stro
















