"Umm… Panie Valentino, naprawdę muszę iść. Pora do pracy, a nie mogę sobie pozwolić na spóźnienie się do biura" - Mia powiedziała nerwowo włoskiemu donowi.
"Nie możesz wziąć dnia wolnego?" - zażądał.
"Nie" - Mia potrząsnęła stanowczo głową.
Alessandro westchnął. "W porządku. Przyjdziesz wieczorem?"
"Jeśli będziesz się dobrze zachowywał, słuchał lekarzy, brał leki i jadł na czas" - odparła Mia, sta
















